niedziela, 18 maja 2014

Początek

Wszystko zaczęło się podczas majówkowego wypadu w góry ze znajomymi, w tym roku. Znajomi zachęcali od wielu lat, w końcu zaszczyciłem ich obecnością, ja i mój stary poczciwy ful, który 5 lat spędził w mieście, nie widząc gór, chore? Tak, są moje plecy, które miał ratować ten rowerek. Lata mijały, rower sprawował się świetnie, myślałem, że już nigdy go nie zmienię, aż tu przyszedł czas, że zapragnąłem nie bać się śmigać po mieście na melanże, do urzędu, pracy i zostawiać rower bez obawy zapięty do barierek, stojaków itp. Złożyłem więc pokrakę na najtańszych częściach, na sztywnym widle, początkowo z przerzutkami, potem ewoluowała na singla. Wróciła stara zajawka, gdy katowało się strita na jednym biegu, z ucieszoną japą, że cicho i nic nie wali podczas trików. I tak śmigałem na niej rok, aż właśnie podczas wyżej wspomnianego wypadu w góry, trafiłem na temat o stalowych 29erach, o tu jest: temat o stalowych 29erach :)
Namieszało mi to w główce, poszerzyło horyzonty, włączyło nową zajawkę i tak o to zakupiłem w promocyjnej cenie Krossa Unplugged. Pierwsza dłuższa wycieczka odbyła się już dzień później, a może tego samego? :) Nie pamiętam, wrażenia z jazdy za to już kojarzę i tak, rowerek sztywny, bardzo, a mimo to przy odpowiednim ciśnieniu w oponkach w granicach 2,5 bar, koła o szerokości 2,25 gładko wybierają nierówności, te na ścieżkach asfaltowych i leśnych, a prędkość przy tym taka jak na ciśnieniu 3bar. Hample średniawka, nawet po dotarciu późniejszym, ale dają radę z tak lekkim rowerkiem i jeźdźcem. Ja waga 62kg on ok. 11,5, zabójcza mieszanka. Przełożenie na miasto płaskie jakim jest Wwa, dla mnie ciut za niskie, 32/16 sprawia, że owszem podjadę wszędzie i po lesie pośmigam, ale by osiągnąć 30km na godzinę, to kręcić trzeba tak po płaskim, że... nie ma to sensu powyżej minuty :) Chyba że lubimy jak króliczek duracella śmigać, w sumie kwestia gustu. Żartowałem, gust ni huja nie ma tu znaczenia, fakty są takie, że przełożenie jest za miękkie, a ja celowo piszę przez samo h, tam gdzie lubię. Poniżej zdjęcia z wypadu i specyfikacja bajka. Aha, wideł brzydki, tak mówi droga - moje poczucie estetyki. W planach mam wymianę go na stalowy, ale póki co nie wadzi mi i sprawuje się przyzwoicie.

Zegrze 18.05.2014



Specka:
Waga:    12 kg
Rama:    stal, rury Reynolds 631
Widelec:    sztywny, aluminiowy
Rozmiary ramy:    19"
Stery:    VP-A76CG
Wspornik kierownicy:    Truvativ Team
Kierownica:    Truvativ Team
Wspornik siodła:    Truvativ Team
Siodło:    Fizik Nisene CP
Piasty:    Formula
Obręcze:    Alex Rims TD-17
Opony:    Schwalbe Racing Ralph 29x2.25
Dźwignie hamulca:    Avid Juicy 3
Hamulce:    Avid Juicy 3, tarczowe, hydrauliczne
Korby:    Truvativ Stylo 32T
Środek suportu:    Truvativ GXP
Pedały:    VP-69N (moje własne, stockowo były inne, ja kupiłem bez, dzięki temu cenę stargowałem)
Kaseta:    pojedyncza zębatka 16z
Łańcuch:    SRAM PC-971
Rozmiar do geometrii:    19"
Kąt główki:    72°
Kąt podsiodłowy:    73°
Rura górna:    607 mm
Rura podsiodłowa:    480 mm
Rozstaw kół:    1090 mm
Rama - tył:    stal, rury Reynolds 631 (podobno dotyczy głównego trójkąta, tak na naklejce było napisane)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz